Forum.nieśmiałość.net

[patricia]

Mi trudno na co dzień poznać nowe osoby, dlatego staram się wychodzić na jakieś zorganizowane spotkania, kursy których tematyka mnie interesuje

[akusia]

Ja staram sie chodzić na spotkania grupowe ze znajomymi którzy śmieszkują i grają w planszówki

[Gage]

Ja ograniczam się do internetowych znajomości. W tak zwanym realu nie mam żadnych przyjaciół. Ba, nawet znajomych, którym mówiłbym cześć nie mam. Ale już przywykłem do bycia odmieńcem, dla którego umiejętność nawiązywania kontaktów jest nie do nabycia

[Machiko]

Kursy i spotkania to dobry pomysł, by samotność nie dokuczała.Zawsze gorzej się czuję kiedy przebywam zbyt długo we własnym towarzystwie.

[mambrzydkirower]

Tylko czy na takich kursach nie powiela się wyuczonej nieśmiałości i nie zamyka w swoim świecie, obserwując jak inni zawierają znajomości a my znowu, tak znowu, jesteśmy sami?

[mokebe]

Cytat:

nieprzyjemny i niepokojący rodzaj dziwności

chyba wlasnie idealnie opisalas moja przypadlosc, co jest dla mnie w pewien sposob przykre bo tak naprawde nikomu w zyciu krzywdy bym nie zrobil

[paul99]

Ehh, samotność jeszcze bardziej dobija, gdy oglądasz te wszystkie piękne zdjęcia z wakacji od ludzi na facebooku. Wspólne wypady, imprezy, spędzanie czasu. A ty tylko siedzisz w domu, w samotności, kolejne już wakacje i nie masz nikogo z kim mógłbyś coś zrobić.

Prawdę mówiąc wiele miałem już okazji w życiu do poznania nowych osób. Z tymże nigdy nie udało mi się związać dłuższej znajomości. Ludzie ode mnie uciekają zaraz po tym jak mnie poznają. Jestem nudziarzem, mało mówię, długo mi zajmuje otwarcie się przed obcym. A nawet jak się otworzę to i tak nie mam o czym rozmawiać. Tak se myślę, że niektórzy są po prostu skazani na samotność. Mogę mieć nie wiadomo ile okazji do poznania nowych ludzi a i tak zostanę sam. Czuję się zepchnięty na margines społeczny

[Drewicz]

1. Kursy - poszukajcie najlepiej grup na FB w ktorych ludzie dodaja warsztaty. W wakacje jest tego malo, ale w roku szkolnym jest co tydzien cos ciekawego(Wrocław), w dodatku za darmo.
BYlem np na 7 kursach z Evolution za darmo, o pewnosci siebie, asertywności, manipulacji itd.
Trudno tam jednak kogos poznac, ale mozna sie poprzelamywac i pocwiczyc. Ja pare osob poznalem bo byli tacy jak ja (w sensie poszli na wszystkie kursy, wiec sie widzielismy po pare razy).

W ciagu roku zrobilem ok 25 kursów. Wiekszośc duzo nie da, jak ktoś z Was czytał Odrodzenie feniksa, Lub ksiązke Zimbardo o niesmialosci to nic sie nie dowiecie z kursu o asertywnosci, niesmialosci itd.
Chociaz pamiętam że bylo pare kursów oplaconych przez miasto w roznych punktach proedukacyjnych, z których wyniosłem dużo.


2. Platne kursy które odbywają się cyklicznie.
Od nastepnego miesiąca ide na angielski aby się podszkolić, moja byla, byla na takich kursach, na ktorych poznala fajnego nowego chlopaka, takze chyba polecam.


3. Wolontariat akcyjny.
Hm, galeria - Ja, koles na przepustce z więzienia[mogl wyjsc tylko na wolontariat] i ladna koleżanka. dmuchamy baloniki i dajemy dzieciom. < wiekszosc wyjsc polegala na tym aby pogadac i fajnie spedzic czas, a przy okazji pomoc < w tej kolejnosci. W czasach wolnych byly tez organizowane przez wolontariuszy wspolne wycieczki np do zoo. Takze to polecam najbardziej.


4. oazy - nalezalem, latwo i fajnie poznaje się ludzi, aczkolwiek to bylo dawno, a potem przeczytałem Biblie.

[kociarz]

Jeśli podtrzymujemy stare znajomości (np. z ukończonej szkoły/uczelni) to jest spora szansa, że poznamy także znajomych znajomych. Polecam.

[1gosia]

Popisanie przez neta jest ok, zmiejsza poczucie samotności. Poza tym możemy popisac z kimś, kto by pewnie na żywo nie chciał z nami gadać (w sensie, że ze mną gadać - dookreślam, żeby nie było )

[orlo2000]

przez neta, na imprezach np. u mnie jest za 3 dni sierpniówka , omegle itp

[1gosia]

Trudniejszy szlak w górach i wszyscy ze sobą rozmawiają:) a jeśli nawet nie to często machają do siebie.